Codziennie rano, gdy siedzę sama w domu...taki czas dla mnie mam swój codzienny rytuał...kawa, owsianka, pisanie posta, FB. Siadam sobie na fotelu i myśle...patrze na przybrudzone ściany i widzę, że potrzebny remont,patrze na komodę, mogłaby być inna, patrzę na zniszczony bieżnik, czas kupić nowy...potem mysle,że pewnie zabraknie na remont pieniędzy i zawsze bedą inne wydatki niż bieżnik i ,że muszę może znaleźć jakąś dodatkową prace...potem myślę,że znowu wszystko na mojej głowie, ze nie daje już sobie rady:)Tymczasem siedząc dzisiaj rano w tym samym fotelu, odwróciłam go w drugą stronę, w stronę okna i zobaczyłam ptaki, drzewa...Osoby, które potrafią częściej odwracać swój fotel są bardziej szczęśliwe...Życie chyba nie jest aż tak skomplikowane. Oczekujemy wielkich radości, fundamantalnych zmian...a o takie wydarzenia trudno.Ciągle mam wrażenie ,że coś ważnego mnie omija...Może czas już docenić to co mam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz