26 września 2015

Sopot...molo


Wszyscy narzekaja na polskie morze.
Bo zimne, bo plaze brzydkie, bo woda brudna.
Mimo tego wybralam wlasnie je. Bo urocze, bo pięknie, bo romantycznie.
Jednym z przystankow byl sopot. Miasto urokliwe, z duza iloscia zabytkow i pieknym molo. Zatrzymajmy sie wiec przy molo. Ono właśnie jest takim oderwaniem od rzeczywistości. Czlowiek stoi na takiej duzej, stabilnej tratwie posrodku morza, podziwia piękno i potege wody. Pojawia się w głowie mnóstwo mysli, co mozna jeszcze zrobic, co jeszcze zobaczyc, co zmienić.
Głowa pełna jest marzeń.















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz