Z okazji rocznicy ślubu mąż zapodał mi takie coś...tzw. przepiśnik. Pomysł super, bo od pewnego czasu chodzę i jęczę,że nie mam gdzie zapisywać przepisy zasłyszane od innych. No to już mam. Wygląda bardzo elegancko. Można śmiało właśnie dać też komuś na prezent.
Śmiało można zabrać ze sobą na babską posiadówę i zapisywać pomysły. Na początku mamy przelicznik miar i parę przepisów od autora. Następnie cały przepisnik dzieli się na kategorie. jest w twardej oprawie...kolorystycznie tez niczego sobie...saą też inne. Dostępny w Empiku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz